poniedziałek, 5 września 2016

Podróż do Szkocji




Wspomniałam już o tym jak bardzo lubię Szkocję. Pomimo, umówmy się, nieprzyjemnego klimatu, pochmurnej pogody i odpadów deszczu praktycznie codziennie to wciąż jedno z piękniejszych miejsc  w Europie, które widziałam. Dlaczego? Niesamowite górskie widoki spowite mgłą pozwalają znaleźć spokój  i równowagę. To jest miejsce, w którym można prawdziwie odpocząć, odetchnąć czystym powietrzem. Jeśli tylko nie przeszkadza wam, że możecie lekko się zmoczyć bądź zmarznąć w trakcie wyjazdu, to Szkocja jest idealnym miejscem na wypoczynek. W tym poście znajdziecie kilka rad dla osób wybierających się do Szkocji, tak aby w pełni wykorzystać uroki tego miejsca. Mam nadzieję, że będą one przydatne dla was, niezależnie czy jedziecie po raz pierwszy czy któryś z kolei.


Kiedy jechać do Szkocji?
Większość osób myśli, że najlepszym czasem na odwiedzenie Kaledonii jest lato, oczekując w miarę stabilnej pogody. Wydaję mi się, że lepiej jednak zaplanować podróż na kwiecień bądź maj ze względu na to, że czerwiec, lipiec i sierpień są często bardzo deszczowe, a sami Szkoci  mówią, że ich ulubionym miesiącem jest maj, kiedy odnotowuje się najmniej opadów i można wygrzać się na słońcu. 
Highland Cow - uroczy symbol Szkocji

Kolejnym argumentem przemawiającym za odwiedzeniem Szkocji wiosną jest czynnik ekonomiczny- latem można napotkać tutaj mnóstwo turystów, którzy naturalnie powodują windowanie cen zakwaterowania, najpopularniejszych atrakcji turystycznych i transportu. Wiosna nie jest szczytowym momentem sezonu z tego względu można zaoszczędzić kilka funtów, ale i tak...
Przygotuj swój portfel.
Nawet jeśli przyjedziecie tutaj zimą, w najmniej turystycznym czasie, gdy ceny są najniższe, bądźcie gotowi na spore wydatki. Wejście do zamku kosztuje średnio 10 funtów, najpopularniejszy zamek w Edynburgu kosztuje około 17, Stirling 14, jednak zwiedzanie mniejszych zamków są tańsze. W większości zabytków znajduje się muzeum lub mała galeria poświęcona historii tego miejsca. Dobrą wiadomością jest to że muzea w Szkocji są za darmo, więc możecie do woli chłonąć sztukę. Za najlepsze muzeum uznaje się Kelvingrove Art Gallery and Museum w Glasgow, które posiada jedne z największych zbiorów sztuki w Europie.
Zakwaterowanie też nie należy do najtańszych, szczególnie w dużych miastach. W najwyższym sezonie w największych miastach ciężko znaleźć pokój dwuosobowy za mniej niż 100 funtów za noc. Jest kilka sposobów,żeby zmniejszyć ten wydatek: wynająć pokój przez Airbnb, który oferuje trochę niższe ceny lub, co wydaje mi się rozsądniejsze, jeśli zostajemy w Szkocji przez kilka dni, wynająć dom na wsi!
Ten pomysł ma ręce i nogi jeśli podróżujecie w większej grupie osób i możecie podzielić wydatki między sobą. Ja z moimi znajomymi wynajęliśmy w piątkę dom na tydzień, zapłaciliśmy mniej niż 500 funtów, co wyszło na głowę około 100 funtów. Aby jednak wszystko wypaliło, potrzebujecie samochodu, aby swobodnie się przemieszczać. Uważam, że samochód to jest najlepsza forma transportu i tak, bo ceny pociągów i autobusów są zawrotne, a w każdej chwili można zatrzymać się w miejscu, które nam się spodoba przez szybę i je obejrzeć. Na każdym kroku natchniecie się na wiekowe budynki lub ich ruiny, których nie znajdziecie w przewodnikach, a możecie je odkryć podróżując samochodem. Jednak uwaga, nic odkrywczego, ale pamiętajcie, że w Szkocji, jak w całej Wielkiej Brytanii, obowiązuje ruch lewostronny, do czego może być trudno się przyzwyczaić. Przemyślcie czy jesteście w stanie zmienić swoje nawyki. Gdy pierwszy raz znalazłam się w samochodzie (jako pasażer) moje zdezorientowanie osiągnęło niebezpieczny poziom wjeżdżając na rondo z lewej strony. Po kilku dniach przyzwyczaiłam się, jednak nie odważyłam się prowadzić sama samochodu. Warto wspomnieć o tym, że na wsi, w miejscach oddalonych od dużych ośrodków, cena benzyny jest dużo wyższa co odbije się na naszym portfelu, dlatego planując podróż, pamiętajcie o tankowaniu w jak największych miastach.

Loch Ness
Co ze sobą zabrać?
Najważniejsze jest, aby w trakcie pakowania rzeczy na wyjazd do Szkocji wybrać wygodne, ciepłe i nieprzemakalne ubrania. Niestety to nie jest miejsce, w którym można chodzić w delikatnych letnich sukienkach, butach na obcasach czy krótkich spodenkach. Nigdy nie wiadomo jaka będzie pogoda za 5 minut, więc wychodząc z domu  powinniście mieć ze sobą kurtkę przeciwdeszczową, wygodne zakryte buty, czapkę, szczególnie jeśli jest to dłuższa wyprawa w góry bądź zwiedzanie miasta. 

Jednak trzeba też myśleć w drugą stronę będać tutaj wiosną i latem: rzeczy też powinno się łatwo zdejmować, gdy zrobi się ciepło, co też się zdarza wbrew pozorom. Czyli klasyczna cebulka jest najlepszym dresscodem w trakcie wakacji w Szkocji.
Należy zabrać ze sobą adaptory do urządzeń elektronicznych. Można je kupić w Polsce w sklepach z artykułami domowymi za około 10 złotych. Lepiej pamiętać o tym jeszcze przed wyjazdem, bo tutaj da się za nie sporo przepłacić, szczególnie na lotnisku.
Jak barowa pogoda to do baru!
W Szkocji znajdziecie mnóstwo barów na każdym kroku, szczególnie w większych miasta, w małych miasteczkach na pewno będzie ich przynajmniej kilka, jako że kultura wychodzenia do baru, aby zjeść i wypić jest wciąż bardzo silna, po mimo rosnących cen alkoholu i jedzenia. Szkoci narzekają, że wychodzi dużo taniej napić się w domu niż w barze, jednak wciąż tłumnie przychodzą do swoich ulubionych miejsc, aby spotkać się ze swoimi znajomymi. Barmani na pewno będą mile zaskoczeni jeśli dacie im napiwek, bo nie jest to obowiązkowe.  Zamawia się przy barze wszystko, i jedzenie i picie i od razu też sie płaci. Możecie liczyć na sycące jedzenie w szkockich barach, oczywiście sławne fish and chips, burgery, narodowy przysmak steak pie czy haggis. No właśnie, haggis. Mnóstwo osób jest przerażone tym przysmakiem, który jest przyrządzany z owczych podrobów, wymieszanych z cebulą, mąką owsianą, tłuszczem i przyprawami, zaszytych i duszonych w owczym żołądku. Nie brzmi zachęcająco,prawda? Ja też nie byłam przekonana, ale zostałam miło zaskoczona, bardzo smaczna potrawa, która przede wszystkim rozgrzewa i zapełnia brzuch!  Na nabliższym czasie napiszę jeden post w całości o szkockim jedzeniu, żeby wszystkie zagadki i mity, którymi owiane są szkockie potrawy, zostały rozwiane.

Tutaj możecie dowiedzieć się więcej o przepięknej stolicy Szkocji Edynburgu (link http://chillintravellin.blogspot.co.uk/2016/09/edynburg.html#more), która ma w zanadrzu ogrom atrakcji i jeden dzień może wam nie starczyć na nacieszenie się tym miejscem.
Na koniec wrzucam kilka przydatnych linków, które pomogą wam planować szkockie wojaże.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz